Teraz też tak będzie, bo dotychczasowe reguły przestały działać, a nowych jeszcze nie ma. (…)[1] To co w przypadku sektora przemysłów kreatywnych jest istotne to fakt, że w zdecydowanej większości to usługi. Wartość globalnego rynku usług współdzielonych, według raportu portalu Statista, ma wzrosnąć z 19,5 mld dolarów w 2018 r.[2] do ponad 330 mld w 2025. W samej Polsce liczba użytkowników VOD (Video On Demand) to 8,8 mln, a częstotliwość korzystania z VOD wzrosła o 12% w marcu 2020 roku,[3] co wpływa na to, że zasiedliśmy przed ekrany i świat analogowy przenika do wirtualnego. “Pewnego dnia, całkiem niedługo, każde miejsce i rzecz w fizycznym świecie – każda ulica, latarnia, budynek i pokój – będzie miało pełnowymiarowego cyfrowego bliźniaka w równoległym świecie, w mirrorworld. I ten świat jest już w budowie.” [4] Ten świat w zdecydowanej większości należy do sektor przemysłowy i branży IT, dynamicznie się rozwija, a tym samym pozostawia pytanie, jak duży rynek rozwija się w Województwie Zachodniopomorskim w trakcie pandemii koronawirusa?
Przemysły kreatywne (creative industries) to organizacje projektowe (design), architektoniczne, marketingu i reklamy oraz (creative driven), do których należą produkcja komputerów, telefonów komórkowych i szeroko pojęte usługi związane z dostarczaniem content’u, doświadczeń, usług i produktów z nimi związanych.[5]
Tworzą go również podmioty zorientowane na core culture, do których należą sztuka wizualna, performatywna i dziedzictwo kulturowe oraz na cultural industries, które tworzą produkcja filmowa i telewizyjna, radiowa, wydawnicza i muzyczna.
Richard Florida, autor książki “The Rise of the Creative Class” opisał twórców jako segment ludzi, którzy poprzez swoją kreatywność tworzą ekonomiczną wartość dodaną, mierzoną w kategoriach potencjału intelektualnego. Segment ten tworzą pisarze, projektanci, artyści, badacze, naukowcy, inżynierowie, nauczyciele akademiccy, jak również kreatywni profesjonaliści, tzn. osoby wykonujące zawody oparte na wiedzy, np.: technicy, doradcy finansowi, personel medyczny, menedżerowie czy przedsiębiorcy.[6]
Wszystkie organizacje, które wzięły udział w badaniu (39) reprezentują przemysł, który właściwie narodził się w XXI wieku. Najmłodsza organizacja powstała w 2019, a najstarsza w 2003. Są wyjątki, dwie firmy to biznes, który rozpoczął swoją działalność w 1991 oraz 1995 roku. Najmłodsze to firmy usługowe, najstarsze to biznes działający na granicy branży kreatywnej oraz IT.
Badanie objęło przedsiębiorców społecznych, firmy jednoosobowe oraz spółki prawa handlowego. Tym samym z badania wyłączono artystów i naukowców pracujących w sferze kultury i nauki, dlatego, że celem badania było udzielenie odpowiedzi na pytanie w jakim stopniu pandemia wpływa na organizmy rynkowe, które nie są postrzegane jako sektor napędzający regionalną gospodarkę, w porównaniu do tradycyjnego przemysłu meblarsko-drzewnego, czy chemicznego.
Zwracam również uwagę, że badanie ma charakter sondażowy. Badaniem nie objęto wszystkich podsektorów należących do przemysłów kreatywnych, np. drukarni czy produkcji filmowej, ze względu na ograniczenie czasu. Badanie przeprowadzono w dniach 6-10 kwietnia 2020 roku. Kanałami dotarcia był komunikator Messenger, LinkedIn oraz poczta elektroniczna. Zaprezentowany raport to zarejestrowane pojedyncze sygnały zmian, które należy wziąć pod uwagę w pracach nad strategią rozwoju Województwa Zachodniopomorskiego.
Większość badanych organizacji nie planuje zamknąć swojej działalności, a ci którzy zatrudniają pracowników, nie planują na dzisiaj ich zwalniać. Osoby pracujące w sektorze kreatywnym posiadają wąskie kompetencje zawodowe (projektowanie produktu, mody czy komunikacji wizualnej, architektura wnętrz, fotografia) co nie pozwala przebranżowić się z dnia na dzień, a jedynie zdywersyfikować zakres i zasięg oferowanych usług. Dlatego przedsiębiorcy starają się elastycznie reagować na zmieniającą się sytuację. W krótkim okresie czasu, tj. do końca 2020 roku przedsiębiorcy reagują dość spokojnie i elastycznie.
Tym samym bardzo trudno organizacjom jest prorokować jaka będzie ich przyszłość, co jest zupełnie naturalne w tej sytuacji. Obecne działania, na których skupiają się przedsiębiorcy z przemysłów kreatywnych w Szczecinie to w kolejności wskazań od najbardziej do najmniej ważnych:
Zdecydowanie sytuacja krytyczna dotyczy młodych (założonych w ciągu ostatnich dwóch lat) i jednoosobowych firm usługowych. Połowa z nich, nie wie czy przetrwa w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Ci, którzy pracują jako podwykonawcy mają długoterminowe zobowiązania i te, na ten moment nie ulegają większym zmianom. Zdecydowanie lepiej mają się przedsiębiorcy, którzy pracują na granicy przemysłów kreatywnych i innych branż (np. IT/Food), czyli tych na które zapotrzebowanie w czasie kryzysu wzrasta. Tu zadania przebiegają zgodnie z planem i projekty są realizowane. Firmy zatrudniające powyżej 10 pracowników, mówią, że np. „Pojawił się zupełnie nowy projekt.” lub „Jeszcze dopinamy sprawy formalne: mam nadzieję, że tak, ale pewności nie mam”, „Tak, ale nie wiem czy projekt nagle nie zostanie zatrzymany, gdyż sytuacja dynamicznie ulega zmianie.”
Tam gdzie nie udało się rozwinąć myślenia strategicznego, aby zabezpieczyć biznes, tam od marca nie podjęto już nowych projektów.
W tej sytuacji uwypuklają się cechy charakterystyczne przedsiębiorców branży kreatywnej – duże rozproszenie i praca w pojedynkę. To znaczy zbadane organizacje, to w zdecydowanej większości jednoosobowe działalności gospodarcze lub dwuosobowe studia projektowe – w których każdy pracuje na siebie. Większe organizacje, to agencje reklamowe lub firmy IT zatrudniające od 12 do 149 osób, w których pracują specjaliści od design management, UX design czy szeroko pojętej komunikacji wizualnej. Ten obraz dopełniają również organizacje pozarządowe, które działają niszowo i są zorientowanie albo na wsparcie przemysłu kreatywnego lub IT, albo na innowacje społeczne na obszarach mniejszych miast i wsi.
Na potrzeby projektów budują zespoły, wykonują pracę i przechodzą do nowych zespołów i projektów. Elastyczność, to przewaga przemysłów kreatywnych nad tradycyjnymi sektorami. W badanych organizacjach rzadko kiedy mamy do czynienia z większą strukturą organizacyjną – hierarchiczną, która narzuca metody działania i współpracy. Nie oznacza to wcale, że organizacje te działają z dnia na dzień. Wszyscy poszukują stabilnej “nogi” w biznesie. To poczucie bezpieczeństwa daje im praca dla jednego klienta z kraju lub z zagranicy. Przy czym oczywiste jest dla wszystkich, że klienci z Europy zachodniej to lepsze standardy pracy i wyższe zarobki.
Dlatego, jeśli to tylko jest możliwe, mieszkając w Szczecinie pracują dla klientów z Polski, z Europy i ze Świata. Ci którzy zbudowali mały lub średni biznes to menedżerowie, których biznesy zbliżają się do 20 lat prowadzenia działalności. Wbrew pozorom, to przedsiębiorcy w wieku 40-50 lat, którzy nie osiągnęli wieku mentorowania młodszego pokolenia. I tu mamy lukę systemową. Młode pokolenie chce się rozwijać i nie ma od kogo się uczyć kompetencji z zakresu zarządzania biznesem.Opuszczając uczelnie wyższe brakuje im wiedzy i doświadczenia, więc kroczą ślepo, potykając się na wielokrotnie popełnionych błędach swoich doświadczonych i starszych kolegów i koleżanek – menedżerów. I właśnie kompetencje z zakresu zarządzania organizacją w sytuacji pandemii są czynnikiem decydującym o „być albo nie być” ich działalności gospodarczej.
Pytanie, na które nie mamy dzisiaj odpowiedzi to, czy młode organizacje chcą budować firmy – duże zespoły, w której panuje struktura hierarchiczna, czy wolą jednak pracować sieciowo, i w pojedynkę w oparciu o swoich poddostawców, w sposób niezależny decydować o podejmowanych wyzwaniach projektowych.
Idąc tym tropem, wyłania się kolejna cecha przemysłu kreatywnego, którym są relacje. Praca w branży wymaga relacji i sieci kontaktów, i to one decydują o skali prowadzonego biznesu.
Zasięg relacji – region/kraj/świat decyduje o stabilności oraz dojrzałość organizacji (liczonej w latach jej prowadzenia), decyduje o relacjach i kontraktach, które w sposób etyczny pozwalają utrzymać się na powierzchni. Przedsiębiorcy mówią, że:
„Wszyscy rozumieją obecną sytuację i w wielu przypadkach są skłonni wydać sprzęt pracownikom do domów, jeśli od tego zależy możliwość kontynuacji pracy.”
„Lojalność jest warunkiem przetrwania wzajemnego w tej chwili.”
„Nasi klienci zachowują się etycznie. Wzajemnie rozumiemy sytuację i staramy się znaleźć dobre wyjście dla obu stron.”
„Klienci zachowują się bezproblemowo, wręcz dbają o innych w czasie pandemii.”
„Kontrakty są podpisane z wiarygodnymi i wypłacalnymi partnerami biznesowymi.”
Przepracować temat relacji i współpracy będą musieli szczególnie Ci, których produkcja – fizycznych obiektów, odbywa się w miejscach oddalonych powyżej 200 km:[7] „W zasadzie problem jest z klientami którzy byli powiązani produkcyjnie z Chinami i sprzedażą na Zachodzie. Oni mają gigantyczne problemy z płynnością.”
Jeśli chodzi o wsparcie dla sektorów przemysłu kreatywnego to w Polsce zaproponowano 4 narzędzia:
Zdecydowana większość stwierdziła, że:
Ad. 1 Kultura w sieci – „nie wie, czy spełnia kryteria projektu oraz „pierwszy raz słyszę” lub „nie, dlatego, że takie projekty to zbyt duża biurokracji”, „nie mam takiej potrzeby — na razie sytuacja jest stabilna, nawet gdybym się kwalifikował to lepiej zostawić takie środki tym podmiotom, które mają realne problemy.”
Ad.2 Tarcza antykryzysowa – przedsiębiorcy mówią, że „już skorzystałam, ponieważ w ten sposób odłożę pieniądze na wszelki wypadek, jakbym jednak straciła kontrakt, mogę też dzięki nim wspierać lokalne projekty (maseczki, szpitale, producentów i dostawców jedzenia)” oraz „skorzystam” lub „skorzystałem już z odroczenia składek ZUS”, „To nie jest wsparcie na jakie liczyłbym jako przedsiębiorca, proponowane limity obejmują przychód – który nie ma nic wspólnego z dochodem.”
Jeden wniosek, który narzuca się wprost to taki, że informacja o wsparciu nie dotarła do przedsiębiorstw, „tarczą antykryzysową”, która dotyczy prowadzenia działalności gospodarczej jako takiej. Zdecydowana większość nie otrzymała informacji o pozostałych potencjalnych instrumentach wsparcia i nie chce lub nie może z niej skorzystać.
Ad 3. Regionalne programy RPO, przedsiębiorcy określają jako: „mam płynność finansową i umowy długoterminowe”, te projekty to „wymagająca biurokracja” i „nie wiem czy spełniam kryteria” lub „aktywności w obecnie prowadzonych projektach uzyskały zgodę z UE ma przesunięcie”.
Ad. 4 Solidarny Szczecin to jeszcze nierozpoznane narzędzie wsparcia przez przedsiębiorców; nie planują lub nie skorzystają z tej formy pomocy „nie mam takiej potrzeby — na razie sytuacja jest stabilna”, „to nie dla mnie”, „jeszcze nie przeanalizowałam wszystkich możliwości wsparcia”.
Ludzie pracujący w branży to specjaliści z wysokimi kompetencjami zawodowymi, niezwykle elastyczni w działaniu i nastawieni na etyczne relacje w biznesie. Wokół siebie tworzą krajowe i międzynarodowe sieci powiązań biznesowych, które pozwalają stabilnie zarządzać organizacją. W sytuacji kryzysu, to elastyczność i wielkość organizacji pozwala przetrwać i sprawnie zrewidować plany na najbliższą przyszłość.
Doświadczeni menedżerowie – skoncentrowani na swoim biznesie nie wspierają swoją wiedzą i doświadczeniem młodych firm, które przed chwilą weszły na rynek. Co powoduje, że „młodzi” borykają się z utratą klientów, płynnością finansową i stoją u progu zamknięcia firmy. Ta luka pozostaje do wypełnienia.
W związku z tym, z branży „oddolnie” nie jest wytwarzane ciśnienie prowokujące zmiany dotyczące zapisów w regulacjach regionalnych i miejskich, dotacji UE z przeznaczeniem na rozwój, a które dotyczą wspierania tego sektora w trakcie kryzysu, jaki mamy dzisiaj.
Sektor kreatywny wymaga podjęcia działań związanych z kształtowaniem polityki przemysłów kreatywnych w regionie, które uwzględnią nie tylko Szczecin, ale i takie ośrodki jak Stargard, Koszalin czy Kołobrzeg. Strategia jest dokumentem ważnym, jej brak wywołuje efekt iz przemysł kreatywny w regionie nie istnieje, a podejmowane przez wszystkich graczy na rynku działania są rozproszone i nie wytwarzają wartości dodanej. Ta sytuacja powinna się zmienić, szczególnie jeśli postrzegamy region jako miejskie o wysokiej jakości życia.
Na kolejnym etapie badań można by określić jakie narzędzia (programy) powinny uwzględniać narzędzia kryzysowe w dłuższym czasie np. 3-4 miesiące albo gdy pandemia powróci na jesieni ponownie i doprowadzi do podobnej sytuacji. Należy zwiększyć zasięg i próbę badania wówczas zidentyfikują inne problemy, o których tutaj respondenci nie wspomnieli.
Autor: dr Magdalena Małachowska, Akademia Sztuki w Szczecinie – artykuł przygotowany na potrzeby projektu Creative Ports dla Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.
[1] https://noizz.pl/opinie/zuzanna-skalska-swiat-po-koronawirusie-bedzie-jak-polska-lat-90/rybmzvr
[2] Zuzanna Skalska dla Gazety Wyborczej, Magazyn Świąteczny, 21.03.2020
[3] https://www.statista.com/statistics/1104922/poland-change-in-streaming-services-usage-due-to-covid-19/
[4] https://hatalska.com/2020/04/07/mirrorworld-czyli-pandemia-vs-infodemia/ ‘9 Natalia Hatalska ntomiat w ubiegłym tygodniu na swoim artykule nawiązała do wypowiedzi założyciela magazynu Wirek Kevina Kelly’ego z 2019 r.)
[5] UNESCO Statistical Institute presented 7 categories of cultural activities to assess the economic impact of the CCI sector (companies, employment, and products).
[6] S. Bąkowska, M. Tomczyk, Sektor i segment kreatywny w Metropolii Szczecińskiej, Szczecin 2014
[7] https://noizz.pl/opinie/zuzanna-skalska-swiat-po-koronawirusie-bedzie-jak-polska-lat-90/rybmzvr